***
Spotkałam dzisiaj miłość
Przeszła obok
Spiesznym krokiem
Omijając kałuże
W określone miejsce
Zapewne nie zauważyła by mnie
Gdyby nie to że musi mnie przepuścić
Bo jestem kobietą i mam pierwszeństwo
Spojrzała na mnie jak patrzy się na ławkę
Pustą niezajętą zwykłą
Minęła mnie ta moja miłość
A ja odwróciłam się za nią
I widziałam już tylko jej obraz
Czarnego płaszcza i jeansów
Poszłam dalej bo co miałam zrobić
Nie zawołam jej bo nie znam imienia
Nie zaczepie jej bo pomyśli że głupia
Więc w milczeniu spojrzałam raz jeszcze
Poszłam
Już zapomniałam…
…że zima jest mroźna